Chitwan National Park, Nepal

From Lumbni I have driven to Chitwan Nationla Park - nice to have a car with the driver - bit more expensive then the buses but definitely convenient and far faster. I have bought this package with stay and elephant safari together with the transportation not a bad deal. I was expecting that I will be joining some other people from other hotels but this time it was different - everything was done by the hotel staff. So I got a guide and we were checking all the elephant staple, did a jungle walk, took a bout with some other guys, seen the elephant breading center, and bath the elephant and then we had this elephant safari.  I did expect to see some more animals especially rhinos but at the end of the day we have spotted only two - I guess the jeep one would give more chances to spot the animals but definitely riding an elephant was also interesting. The best was the breading center and the elephant bath - in breading center the one young elephant was walking loose and chasing people for food or for playing - or maybe it was the other way around :) and the bath - well - fun like you were a kid again
the whole stay was very relaxing no rush no nothing just easy
************************
Z Lumbini do Chitwan dotarłem na bogato - samochód z kierowcą, a co :) ciut drożej ale za to wygodnie i o wiele szybciej. Razem z tym transportem kupiłem też pakiecik z safari na słoniach - wszystkiego trzeba spróbować. Myślałem że jak zwykle połączą nas w grupy z ludźmi z innych miejscówek i tak stadnie będziemy realizować ten plan - a tu niespodzianka, dostałem przewodnika z hotelu i koleś mnie wszędzie oprowadzał. Wiec była stajnia słoni, zwierzyniec w około, łódka i mały spływ w dół rzeki, spacerek po bushu, miejscówka gdzie rozmnażali słonie, kompanie słonia no i oczywiście to słoniowe safari.  Wszystkiego trzeba spróbować wiec ruszyliśmy na tych słoniach oglądać zwierzęta no ale się zawiodłem bo myślałem że przynajmniej nosorożce pooglądam ale niestety tylko 2 były i to dość słabo widoczne bo schowane w bajorku. Prawda, że to nie jest najlepsza pora ale wciąż myślałem że coś więcej zobaczę i już nie wspomnę o zdjęciach. Najfajniejsze było to centrum gdzie rozmnażali słonie - był tam jeden taki mały 7 miesięczny który latał luzem i szukał coś do jedzenia od ludzi albo po prostu chciał się bawić -prze fajny, no kompanie słonia też bomba - jak dziecko
Generalnie relaksik

























5 comments:

  1. Wszystko fajnie, ale te łańcuchy trochę przerażają :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. No słoniątka lubią spacerować ale nie koniecznie wracac no i gdyby sie po wiosce przespacerował to mogło by sie to skonczyc tragicznie ale fakt wyglada to strasznie. Na szczescie małe chodzą luzem

      Delete
  2. dlaczego mu nóżkę przykuli????

    ReplyDelete
  3. Ta mala (no, nie taka mala;) traba to Ci sie widze wybitnie podobala:)

    ReplyDelete
  4. To jedno zdjecie okrutne jak gosciu dzga slonia, po to zeby usiadl dla Ciebie w wodzie...;(

    ReplyDelete